Dla kogo kreatyna?

Sam fakt, iż kreatyna jest bardzo popularnym suplementem diety dla sportowców, nie sprawia, że każdy bez żadnego wyjątku może po nią sięgnąć, może się nią suplementować. W niektórych przypadkach, w odniesieniu do niektórych dyscyplin sportowych kreatyna nie jest zupełnie skuteczna, a zatem jeśli po cokolwiek sięgamy, jakiekolwiek suplementy diety dla sportowców kupujemy, musimy mieć świadomość, że nie ma czegoś takiego jak uniwersalny suplement, a przynajmniej na pewno do takich nie można zaliczyć kreatyny. 

Dla kogo kreatyna?


Dla kogo więc jest owa kreatyna, kto powinien ją przyjmować, kto może ją przyjmować i w jakich dyscyplinach sportowych wspomaganie się kreatyną ma sens? Jest jedna podstawowa zasada. Jeśli ćwiczymy bardzo intensywnie, a nasz trening opiera się na krótkich seriach ćwiczeń, to zastosowanie kreatyny jest jak najbardziej wskazane i będzie ona odznaczała się dużym stopniem skuteczności. Jednakże, jeśli będziemy trenowali mniej intensywnie lub też nasze ćwiczenia, nasz trening będzie przez dłuższy czas wyglądał tak samo, to nie ma sensu, aby sięgać po kreatynę. W takiej, bowiem sytuacji lepiej jest sięgnąć po inne suplementy diety, które okażą się bardziej skuteczne, które okażą się w ogóle skuteczne. 

Dla sportowców?


Musimy, zatem jasno powiedzieć to, że kreatyna na pewno nie nadaje się dla sportowców uprawiających dyscypliny wymagające długotrwałego wysiłku fizycznego, co możemy chociażby powiedzieć o triatlonie, o biegach długodystansowych, co możemy powiedzieć o innych dyscyplinach, w których mamy do czynienia z wysiłkiem fizycznym rozłożonym w czasie. Skoro tak, to, kto powinien po nią sięgać? Tutaj na pewno możemy wskazać na przedstawicieli takich dyscyplin sportowych jak biegi krótkodystansowe, jak podnoszenie ciężarów, kulturystyka, jak również możemy wskazać na sportowców, którzy po prostu w swoim cyklu treningowym budują masę mięśniową, a ich trening opiera się na krótkich i intensywnych treningach. Jak więc widać, bynajmniej nie możemy tutaj mówić o kreatynie, jako o czymś uniwersalnym, ale czymś specjalnym.